56. Sesja Plenarna Episkopatu Ukrainy odbyła się w dniach 26-27 listopada we Lwowie-Brzuchowicach.
W przeddzień spotkania tradycyjnie biskupi rzymskokatoliccy i greckokatoliccy wzięli udział we wspólnych rekolekcjach, które zakończyły się spotkaniem braterskim. Sesja poświęcona była zagadnieniom Drogi Synodalnej, kryzysom na świecie i w Kościele, które powstały podczas pandemii COVID-19 oraz innym ważnym tematom. Biskupi poruszyli także kwestię wizyty papieża Franciszka w Ukrainę, z którą mają nadzieję poprawić sytuację na wschodzie naszego kraju.
Nuncjusz Apostolski w Ukrainie arcybiskup Visvaldas Kulbokas wziął udział w spotkaniu biskupów obu obrządków. Pierwszy dzień konferencji biskupów rozpoczął się mszą św., której przewodniczył nuncjusz apostolski. W przerwach między spotkaniami biskupi dzielili się z dziennikarzami wrażeniami z rekolekcji, a także problematyką 56. sesji plenarnej.
Biskup diecezji odesko-symferopolskiej Stanisław Szyrokoradiuk opowiedział CREDO o swoich wrażeniach z rekolekcji, znajomości z nowym nuncjuszem apostolskim, a także o tym, jakie kwestie będą poruszane na spotkaniach i czy zostanie wybrany nowy przewodniczący Konferencji Episkopatu:
– Przede wszystkim jestem dumny, że na rekolekcjach spotykają się biskupi obu obrządków. To ważne i sprawia mi radość. Rekolekcje prowadził zwykły mnich, który dzielił się z nami swoim doświadczeniem, podawał przykłady ze swojego życia, opowiadał, jak kiedyś pasł owce. Posługiwał się przykładami ze Starego Testamentu i porównywał pasterza Jakuba z pasterzami Kościoła. Mówił prosto, ale bardzo dobrze. A wszystko genialne jest proste. Rekolekcje zakończyły się braterskim spotkaniem biskupów. Rozmawialiśmy o synodzie, dzieliliśmy się pomysłami, jak wykorzystać ten czas dla dobra Kościoła. Jesteśmy dość konserwatywni, a nasi greckokatoliccy bracia są jeszcze bardziej konserwatywni, w dobrym sensie, i mamy nadzieję, że pomoże nam to zachować tradycję i zdobyć coś nowego. Zachód posunął się trochę za daleko – próbując zdobyć coś nowego, stracił to, co miał. Nie chcielibyśmy iść tą drogą. Chcemy iść z duchem czasu, ale przynosić dobre owoce.
Odbyliśmy spotkanie z nuncjuszem. Arcybiskup Kulbokas wywarł na nas pozytywne wrażenie, dał do zrozumienia, że interesuje się naszymi problemami, zna naszą mentalność, ma z nami wspólną przeszłość ze względu na kraj pochodzenia.
Następnie przeszliśmy do omawiania spraw duszpasterskich, rozmawialiśmy o życiu i posłudze zakonów i zgromadzeń; poruszane były kwestie problemów materialnych, które dziś nas gnębią, bo parafie i klasztory muszą jakoś żyć. Rozmawialiśmy także o tym, jak zorganizować duszpasterstwo w tych trudnych, naznaczonych epidemią, czasach. Ponadto każdy biskup przedstawiał sprawy związane z jego diecezją lub obszarem odpowiedzialności.
Wciąż nie możemy wybrać przewodniczącego Konferencji, ponieważ jest jedna niedokończona sprawa – statut Konferencji Biskupów Rzymskokatolickich Ukrainy. Za poprzedniego nuncjusza dokonano w nim zmian, które wymagały złożenia dokumentu do ponownej rejestracji, musimy więc poczekać, aż tak się stanie. Ale to nie przeszkadza nam w pracy, — powiedział.
Biskup diecezji charkowsko-zaporoskiej Pawło Honczaruk podzielił się również swoimi wrażeniami z CREDO:
– Dzięki Bogu za ten wspólny czas rekolekcji. Były interesujące. Konferencje trwały po pół godziny, ale były pełne tekstów i postaci biblijnych. Było wiele myśli, które pomogły skoncentrować się na relacjach z Panem, ponieważ pasterz to ten, kto czuje Boga swoim sercem i czuje tych, których prowadzi, gdziekolwiek Pan wezwie. To były bardzo dobre rekolekcje i jestem za nie bardzo wdzięczny.
Poza tym mieliśmy okazję opowiedzieć nowemu nuncjuszowi o naszych diecezjach, przedstawić mu naszą działalność.
Sekretarz Konferencji Episkopatu Biskup diecezji łuckiej Witalij Skomarowski podsumował pierwszy dzień spotkań:
– Cieszymy się, że Nuncjusz Apostolski w Ukrainie Visvaldas Kulbokas, na którego długo czekaliśmy, wziął udział w naszym spotkaniu po raz pierwszy. Nuncjusz apostolski powiedział nam również, że papież Franciszek jest dobrze poinformowany o sprawach w Ukrainie, kocha Ukrainę, martwi się i podziela nasze problemy i troski. Z kolei my również wyraziliśmy nasze wspólne z braćmi grekokatolikami pragnienie, aby ojciec święty odwiedził w najbliższym czasie Ukrainę, więc będziemy się o to modlić.
Dziś wysłuchaliśmy również prezesa i sekretarza Caritas Spes Ukraina. Opowiedzieli oni o swoich działaniach w okresie pandemii, który był trudny, ale otworzył wiele nowych możliwości pomocy potrzebującym. Przedstawiono również strategiczny plan rozwoju na najbliższe lata. Jesteśmy wdzięczni Bogu, że mamy taką organizację i że ma ona perspektywy.
Rok św. Józefa dobiega końca, a niedawno miałem spotkanie ze świeckimi, którzy podzielili się swoimi doświadczeniami z tego, jak żyli w ostatnich latach – Roku Modlitw o Powołanie i Roku św. Józefa. Opowiadali o tym, jak na nowo odkryli, czym jest ojcostwo, jaka jest rola mężczyzny w rodzinie i parafii. Widzę, że Bóg angażuje się w te nasze inicjatywy i pozwala nam zobaczyć owoce. Zapraszam więc wszystkich do wzięcia udziału w pielgrzymce do naszego Sanktuarium Narodowego w Berdyczowie, gdzie 8 grudnia o godzinie 12.00 uroczyście zakończymy Rok św.Józefa, – mówił.