Trwa dziewiąty dzień pełnej zbrojnej inwazji wojsk rosyjskich na Ukrainę. Obecnie Lwów demonstruje godną pozycję obywatelską i odpowiedzialność w różnych zakresach służby społecznej i wojskowej.
Kościół katolicki w archidiecezji lwowskiej nie stoi na uboczu i rozwija inicjatywy mające na celu pomoc uchodźcom poprzez tworzenie odpowiednich ośrodków. Dba również o dostarczanie żywności i artykułów pierwszej potrzeby do miast i miasteczek, które najbardziej ucierpiały w wyniku ataków wroga. W archidiecezji lwowskiej działa 8 ośrodków dla uchodźców: dwa w obwodzie iwanofrankowskim, cztery w obwodzie lwowskim i po jednym w obwodzie tarnopolskim i czerniowieckim. Największy napływ tymczasowych mieszkańców obserwuje się obecnie w Domu Pielgrzyma bł. Jakuba Strzemię we Lwowie-Brzuchowicach. Dyrektor tego ośrodka ks. Władysław Biszko powiedział CREDO, jakiego rodzaju pomoc zapewnia obecnie ich dom pielgrzyma:
– Dziś mamy około 240 osób. Ta liczba stale się zmienia. Niektórzy wyjeżdżają, jadą dalej — głównie do Polski. Zastępują ich następujące rodziny. Dysponujemy 70 miejscami w pokojach z łóżkami oraz 150 na materacach w salach konferencyjnych. Oprócz dachu nad głową zapewniamy naszym gościom również śniadania, obiady i kolacje, dbamy, aby nikomu niczego nie brakowało ze środków higieny osobistej. Pomagamy również tym, którzy zdecydowali się jechać dalej, aby dotrzeć do granicy.
W ośrodku tym znaleźli schronienie mieszkańcy Charkowa, Kijowa, Zaporoża i innych miast i miasteczek, które cierpią z powodu niszczycielskich ataków wroga. Głównie kobiety z dziećmi, ale także osoby starsze ewakuowane z terenu działań wojennych.
Oprócz trzech posiłków dziennie i dachu nad głową, ludzie mają zapewnioną pomoc medyczną i psychologiczną. W opiece nad uchodźcami pomagają Caritas Spes archidiecezji lwowskiej oraz Ekumeniczny Komitet Pomocy Medycznej i Społecznej Kościoła katolickiego obu obrządków, Kościóła Prawoslawnego Ukrainy w obwodzie lwowskim. W ten sposób ofiary działań wojennych otrzymują nie tylko podstawowe potrzeby, ale także wsparcie duchowe i psychologiczne.
Nie brakuje też małych, ale nie mniej ważnych inicjatyw wolontariackich. Od kilku dni w ramach działań Sztabu Antykryzysowego trwa akcja Gorąca Herbata na Dworcu Głównym we Lwowie. Młodzież z Bazyliki Metropolitalnej Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny na czele ze swoimi pasterzami i s. Lidią FRM codziennie jeździ na główny dworzec miasta, by podnieść na duchu ludzi, którzy opuścili rozdarte wojną miasta i szukając schronienia w bezpiecznym miejscu, czekają na pociągi do Polski. Gorąca herbata, herbaciane smakołyki, miłe słowo i przyjazna obecność — to główna misja i zadanie wolontariuszy. W tym trudnym czasie mają odwagę dbać o innych.
Arcybiskup Mieczysław Mokrzycki, metropolita lwowski, który przebywa we Lwowie, modli się i wszelkimi możliwymi sposobami promuje inicjatywy humanitarne. Zwrócił się do wojska, które broni naszej Ojczyzny, do lwowian, którzy opiekują się uchodźcami i sobą nawzajem pozostając we Lwowie:
– Wojna trwa. Nadal trwają ostrzały i bombardowania naszych miast. Dziękuję wszystkim naszym żołnierzom, w tym świeckim, którzy bronią naszego kraju. Tu we Lwowie powierzam opiece Matki Bożej nas wszystkich. I powierzam nasze miasto i wszystkich jego mieszkańców jego patronowi — św. Jana z Dukli, aby uchronił nas przed bombardowaniem. Dziękuję lwowianom za ich codzienną pracę, za ich aktywną pozycję i troskę, aby nikomu niczego nie brakowało. Niech nasz Bóg Ojciec chroni nas wszystkich od zła, – powiedział.
Tymczasem Rycerze Kolumba i Caritas Spes archidiecezji lwowskiej codziennie otrzymują i wysyłają pomoc humanitarną z Polski do Charkowa, Czernihowa, Kijowa, Żytomierza i innych dotkniętych nimi miast.