Podczas Drogi Krzyżowej w Szarogrodzie wspominano, jak ludzie bronili świątyni w czasach komunistycznych.
W Sanktuarium Męki Pańskiej w Szarogrodzie (Ukraina) 8 marca odbyło się parafialne nabożeństwo „Droga Krzyżowa szarogrodzkiej parafii“. Rozważania dla nabożeństwa przygotowała lokalna wspólnota Legionu Maryi. Za podstawę tych refleksji wzięto świadectwa parafian o wydarzeniach związanych z obroną kościoła parafialnego dokładnie 57 lat temu.
„Ziemia, na której stoimy, to święta ziemia. Ona zroszona łzami naszych krewnych, bliskich, sąsiadów, ziomków. Oni nie tylko zachowali nam świątynię, ale także przekazali nam wiarę. A być może, dzięki nim w naszej parafii buduje się ta Droga Krzyżowa… Pamiętajmy o tym!
Czytaj także: 10 faktów o Sanktuarium Męki Pańskiej w Szarogrodzie
W tych trudnych czasach zostało uwięzionych za wiarę i zamordowanych 270 szarogrodzkich parafian wraz z kapłanem ks. Maksymilianem Turowskim, którego rozstrzelano 8 września 1937 roku w Miedwieżjegorsku obwodu archangielskiego.
Po wojnie rozpoczęła się nowa fala prześladowań Kościoła. W marcu 1962 roku parafianie szarogrodzcy dowiedzieli się, że postanowiono zamknąć ich świątynię, a proboszczowi parafii już odebrano pozwolenia na pracę w Szarogrodzie. Wtedy „dwudziestka“ parafialna postanowiła zachować klucze do świątyni i podjąć ludzi w jej obronie. Aktywiści pojechali obijać progi urzędów w Winnicy, Kijowa oraz Moskwy, reszta parafian całodobowo dyżurowała przy świątyni żarliwie się modląc.
Aby stłumić konfrontacje władza zaangażowała nie tylko lokalną milicję, ale także z sąsiedzkich rejonów. Jednak gdy oni próbowali zbliżyć się do świątyni, setki ludzi padały krzyżem na zimną marcową ziemię blokując wejście do kościoła i wołając Boga o ratunek. Leżąc krzyżem wokół kościoła ludzie ściskali w dłoniach różańce, wpatrywali się w krucyfiks na nim i odczuwali, jak ręce Chrystusa obejmowały każdego z nich i cały świat. Byli gotowi oddać życie za wiarę, bo wiedzieli, że umrzeć za Chrystusa oznacza żyć wiecznie.
Dzięki silnej wierze i odwadze wiernych starcie zakończyło się zwycięstwem. Dnia 12 marca 1962 roku ks. Antoniemu Chomickiemu władza zwróciła pozwolenie na pracę w Szarogrodzie. Tymczasem cały Kościół trwał w Wielkim Poście, a w Szarogrodzie od licznej procesji wokół świątyni rozlegał się śpiew wielkanocnej pieśni „Wesoły nam dziś dzień nastał“.