We Lwowie trwają fatimskie nabożeństwa, które od mają do października 13. dnia miesiąca zbierają wiernych miasta na wspólną modlitwę.
Dnia 13 sierpnia 2019 roku już po raz trzeci rozpoczęły się nabożeństwa fatimskie w kaplicy Matki Bożej Nieustającej Pomocy, bardziej znanej jako kaplica Rosena.
Na początku mszy świętej o. Mikołaj Łuczok OP podzielił się z obecnymi swoimi uczuciami, on bowiem bardzo lubi momenty, w których wierni zaczynają się gromadzić na nabożeństwa fatimskie, który już od 9 lat odbywają się u ojców dominikanów. Ta chwila napełnienia jego serce radością.
W homilii zaś kapłan przemówił do uczestników nabożeństwa takimi słowami:
— Dobra wiadomością jest to, że Ojciec Niebieski nie pragnie śmierci jednego z tych małych; to właśnie dziś słyszymy w Ewangelii. Bóg nie chce, by ktokolwiek zginął. Bóg nie chce, aby ktoś źle skończył swoje życie. Jedną z naszych głównych motywacji, dla której tu przychodzimy, jest to, że orędzie fatimskie zawiera jedno proste wezwanie do nawrócenia. Możemy powiedzieć, że każde nasze gromadzenie się wokół orędzia fatimskiego to odpowiedź na wezwanie Matki Bożej i Jezusa do naszego osobistego nawrócenie i wezwanie do tego, abyśmy się modlili za grzeszników, za tych, którzy są przyczyną zła.
Jednym z naszych błędów jest to, że trzymamy zło w sercu, narzekamy na władze, źle mówimy o sąsiadach, kierowcach autobusów, to znaczy aczkolwiek jesteśmy chrześcijanami, to mamy słownictwo potępiania, nie modlimy się za nasze władze, za wszystkich ludzi, na których narzekamy. Zatem nie jesteśmy pośrednikami łaski Bożej łaski, miłości Bożej.
Musimy zrozumieć, że jesteśmy odpowiedzialni za to, ile dobra jest na świecie. Dopóki nie zrozumiemy, dopóty jesteśmy częścią przekleństwa na tym świecie. Trzeba nauczyć się błogosławić, a orędzie fatimskie właśnie o tym.
Maryjo, módl się za nami grzesznymi, bo wszyscy potrzebujemy łaski Bożej.
Tym razem tradycyjną procesję różańcową ulicami miasta obficie omywała ulewa, jednak nie powstrzymało to wiernych, którzy gorliwie modlili się mimo złej pogody.