Liczni pielgrzymi przybyli dziś do Sanktuarium Narodowego w Berdyczowie, aby uczcić Matkę Boską Szkaplerzną. Czuwanie rozpoczęło się w sobotę 17 lipca.
Po rocznej przerwie główne sanktuarium Ukrainy ponownie zostało wypełnione przez wiernych. Ponieważ w zeszłym roku, ze względu na surowe ograniczenia kwarantannowe na obchody można było przyjechać jedynie mając specjalne przepustki.
W tym roku mija 10 lat od dnia, w którym Episkopat Ukrainy ustanowił kościół w Berdyczowie Sanktuarium Narodowym Matki Bożej Szkaplerznej. Od tego czasu sanktuarium stało się sercem Kościoła rzymskokatolickiego Ukrainy.
Jak już pisaliśmy, do sanktuarium przybyli piesi pielgrzymi oraz pątnicy rowerzyści. Wiek najmłodszego pielgrzyma — 5 miesięcy, najstarszy skończył 77 lat.
Hasło tegorocznych uroczystości: „Ukraino, nie bój się przyjąć Maryi”.
Wigilijną Mszę św. na placu przed klasztorem karmelitów bosych odprawił ordynariusz diecezji kijowsko-żytomierskiej bp Witalij Krywicki.
– Cudowna ikona przyciąga tysiące pielgrzymów – powiedział w przemówieniu powitalnym kustosz berdyczowskiej świątyni o. Witalij Kozak OCD.
– Maria czyni cuda w życiu naszego kraju i naszego narodu. Dziś chcemy jej podziękować za 30 lat niepodległości Ukrainy i za 10 lat jak nasz kościół jest sanktuarium, – dodał.
O deszczu, który zaczął się wieczorem tuż na początku mszy wigilijnej bp Witalij powiedział:
– Wielu ludzi modliło się w tych dniach o deszcz – niech to będzie potwierdzenie, że nasze prośby modlitewne są spełnione!
Kazanie wygłosił biskup pomocniczy diecezji mukaczewskiej Mykoła Łuczok.
– Dlaczego się tutaj zebraliśmy, co nas tu sprowadziło?– spytał Kaznodzieja.
– Kogoś — służenie, innego — ciekawość, kogoś — praca. A kogoś przyprowadziła Maryja, czyli Duch Święty, poczucie powołania, posłuszeństwo Ojcu: jestem tutaj, bo usłyszałem głos Boga: przyjdź tutaj; wyjdź z domu; ruszaj w drogę. Idź, bo Bóg to powiedział.
Przygodą nas, dzieci Bożych, jest wstanie i pójście. Nie zaplanujesz tego. Dobrze, że postanowiliśmy wyjść z tego online i spotkać się tutaj. Chwała za to Panu. Jesteśmy braćmi i siostrami, rodziną zjednoczoną miłością Ojca Niebieskiego, – kontynuował bp Mykoła Łuczok.
– Gdybyśmy tylko wiedzieli, ile łask Bóg zsyła! Często narzekamy na to, ile zła jest na świecie. A od czego to zależy? To bardzo prosta matematyka — ile serc jest otwartych na Boga? On może wylać swoją łaskę i chce błogosławić nasz kraj; ale do tego On potrzebuje NAS wszystkich. Dlatego bardzo dziękuję za wysłuchanie głosu Boga — wyjdź na tę drogę, wyjdź z domu. Bóg przemawia przez Kościół, przez pasterzy, a Duch Święty pozwala Ci rozpoznać: to jest Pan, przemawiający teraz przez tę osobę. Wtedy twoim zadaniem jest wstać i iść za Panem, – dodał.
Także Ksiądz Biskup podkreślił, że mimo chwiejności i niepewności tego świata ten, kto jest zakorzeniony w Chrystusie, będzie miał pewność. Bo powiedział Chrystus: kto buduje na mnie, buduje na skale. A kiedy budujemy na Chrystusie, nawet jeśli zaatakują nas bramy piekielne, to nie pokonają one dzieci Bożych.
– Mam nadzieję, drodzy pielgrzymi, że po drodze nauczyliście się tego – jak Bóg pomaga. Dziękuję w imieniu wszystkich biskupów Ukrainy i módlmy się, aby była Ukraina błogosławiona, zbudowana na tych relacjach, które dadzą nam prawdziwą jedność dzieci Bożych. Ta jedność wygra wszystko! – podsumował Hierarcha.
Modlitwa wiernych oparta na cytatach ze słynnej pieśni „Boże, modlę się za Ukrainę”, połączyła prośby o władze państwowe, potrzebujących, wierzących i niewierzących oraz tych, którzy teraz, w 30. rocznicę odzyskania niepodległości, bronią tej niepodległości na froncie.
Nocne czuwanie modlitewne rozpocznie się o godzinie 22.00, natomiast o 23.00 bp Radosław Zmitrowicz wygłosi konferencję i zakończy swoje rozważania Mszą św. o północy.
Główna uroczystość odbędzie się w niedzielę 18 lipca. Przewodniczyć jej będzie metropolita lwowski abp Mieczysław Mokrzycki.