Biskupi rzymskokatoliccy Ukrainy, liczni księża i wierni zgromadzili się 14 września w Sanktuarium Męki Pańskiej w Szarogrodzie na zakończenie Roku Krzyża Świętego.
Sanktuarium Męki Pańskiej to kościół św. Floriana w Szarogrodzie i trzykilometrowa Droga Krzyżowa z kaplicami i posągami naturalnej wielkości. Pielgrzymi przybywają tutaj, aby przejść ostatnią podróż Chrystusa i prosić Boga o łaskę. To tutaj odbyło się uroczyste zakończenie Roku Krzyża Świętego w Kościele Rzymskokatolickim w Ukrainie.
Droga krzyżowa Ukrainy
Uroczystą Mszę świętą odprawił przewodniczący episkopatu Ukrainy, metropolita lwowski, arcybiskup Meczysław Mokrzycki. Na początku mszy abp Mokrzycki przekazał pozdrowienia od przebywającego obecnie w Ukrainie kardynała Konrada Krajewskiego reprezentującego bliskość papieża Franciszka. Planowano, że wysłannik papieża weźmie udział w uroczystym zakończeniu Roku Krzyża Świętego, jednak wolał udać się na wschód i południe Ukrainy — do osób najbardziej dotkniętych brutalną wojną.
Jak informowaliśmy, biskupi postanowili ogłosić Rok Krzyża Świętego jeszcze przed rozpoczęciem otwartej inwazji. Myślą przewodnią tego roku miało być dziękczynienie za zbawienie, ale z powodu wojny doświadczenie tego czasu nabrało innego wymiaru.
– W tym Roku Świętego Krzyża pogłębiliśmy naszą wiarę, naszą miłość do krzyża, a także dziękowaliśmy Bogu za dar zbawienia. Dziękujemy Bogu, że nie straciliśmy daru nadziei w dźwiganiu naszego codziennego krzyża, a zwłaszcza krzyża wojny. Prosimy, abyśmy jak najszybciej doczekali się poranku wielkanocnego, kiedy Chrystus powie: „Pokój wam”, – zachęcał obecnych arcybiskup Mieczysław Mokrzycki.
Bez krzyża nie pokonamy diabła
Kazanie podczas Mszy św. wygłosił administrator apostolski diecezji mukaczewskiej bp Mykoła Łuczok.
– Kiedy patrzymy na Jezusa Ukrzyżowanego, otwieramy się na Jezusa Zmartwychwstałego, – mówił biskup.
Również podczas kazania podkreślił, że ostateczne zwycięstwo nastąpiło na krzyżu:
– Na krzyżu wszelkie zło zostaje pokonane. Cała moc diabła, każdy z naszych osobistych grzechów. I śmierć. Bez krzyża nie możemy pokonać diabła, naszych grzechów ani śmierci.
Kaznodzieja podkreślił, że wojna ma korzenie duchowe, to wybór ludzi między ciemnością a światłem.
– Każdy z nas odpowiada za to, ile światła jest w naszym kraju. Ważne jest, aby zdać sobie z tego sprawę i wzrastać w tym świetle, krocząc drogą krzyża wojny i cierpienia, – powiedział bp Łuczok i dodał, że siły można czerpać z ran ukrzyżowanego Chrystusa i że nikt nie może pokonać śmierci, tylko Jezus Ukrzyżowany i to ostatnie zwycięstwo, jakie czeka każdego z nas.
„Diabeł Kremlowski” zostanie pokonany
Po mszy wszyscy obecni biskupi, księża i wierni przeszli Drogę Krzyżową, zatrzymując się przy kaplicach stacjach znajdujących się na wzgórzach Szarogroda. Modlitwę prowadził ordynariusz diecezji kamieniecko-podolskiej Leon Dubrawski. Swoje rozważania wygłosił Stanisław Szyrokoradiuk, ordynariusz diecezji odesko-symferopolskiej. Były one poświęcone drodze krzyżowej Ukrainy, która trwa od ponad wieku. Biskup Stanisław rozważał o wojnie, którą Rosja prowadzi teraz z Ukrainą, o terrorze bolszewickim, który trwał prawie sto lat temu, o Hołodomorze, który komuniści urządzili na naszej ziemi, o II wojnie światowej…
– „Diabeł kremlowski” chce popełnić ludobójstwo na naszych ludziach, ale nasza nadzieja jest w Bogu. Ten, który przygotował dla nas tę śmierć, sam umrze, bo krew niewinnych woła z nieba o zemstę, – powiedział biskup i wezwał do modlitwy za wrogów.
– Bracia nie atakują, ale wrogowie atakują. Maryja w Fatimie wezwała do modlitwy za Rosję, – twierdził.
Za matek opłakujących synów, za żon opłakujących mężów, za dzieci opłakujących rodziców, aby wojna jak najszybciej się skończyła – z takimi intencjami i taką modlitwą katolicy przeszli ogólnoukraińską Drogą Krzyżową w Szarogrodzie dziś pod koniec Roku Świętego Krzyża w Ukrainie.