Ukraina

Biskup Jan Sobiło: najstraszniej jest przetrwać noc, gdy nie wiadomo, dokąd  przyleci następnym razem

Ви також можете прочитати цю статтю українською мовою

18 października 2022, 17:52 773

Dzisiaj, 18 października, rosja znów przeprowadziła zmasowany atak na Ukrainę. Wróg ostrzeliwał wiele ukraińskich miast, zabijając ludność cywilną. W wyniku rosyjskiego ataku na dwóch obiektach infrastruktury doszło do znacznych zniszczeń, obrażeń pracowników i śmierci jednej osoby. W Kijowie uszkodzeniu uległy dwa krytyczne obiekty infrastruktury, co doprowadziło do częściowego ograniczenia dostaw prądu i wody. 

Prezydent miasta Witalij Kliczko wezwał mieszkańców Kijowa do jak największego oszczędzania energii elektrycznej i, jeśli to możliwe, do uzupełnienia zapasów wody. 

W Żytomierzu wrogie rakiety uderzyły w zakład energetyczny. W mieście brak prądu i wody.

 

 

Miasto Zaporoże zaatakowano pociskiem i irańskimi dronami „Shahed”. Według szefa władz obwodu zaporoskiego Ołeksandra Starucha w wyniku uderzenia w obiekt infrastruktury wybuchł pożar; jedna rakieta trafiła również w magazyny, donosi Ukraińska Prawda. 
Ponadto rosyjscy okupanci po raz kolejny porwali pracowników zaporoskiej elektrowni jądrowej — 17 października zatrzymali i wywieźli dwóch pracowników zakładu w nieznane miejsce. Poinformowała o tym służba prasowa Energoatomu. 

 

 

– Nocą Zaporoże zostało ostrzelane, ale większość pocisków i dronów została zestrzelona przez siły obrony powietrznej” – powiedział w komentarzu dla CREDO Jan Sobiło, biskup pomocniczy diecezji charkowsko-zaporoskiej. 
– Już teraz znajdujemy sposoby na zniszczenie tego, czym wróg chce nas skrzywdzić, aby uniemożliwić nam spokojne życie. Jest też nadzieja, że ​​linia frontu w kierunku Zaporoża przesunie się w kierunku rosji, a nasi obrońcy będą stopniowo wypędzać najeźdźców. Najtrudniejsze miejsca to miasto Energodar i Zaporoska Elektrownia Jądrowa. Niestety na początku wojny zupełnie nie była chroniona, rosjanie szybko wkroczyli na jej terytorium, a teraz mamy duży problem z tym, jak ich stamtąd wykurzyć. Jest jednak nadzieja, że ​​nasze chłopaki znajdą jednak okazję, by przejąć kontrolę nad Energodarem i podłączyć elektrownię, – opowiedział Ksiądz Biskup. 
Generalnie jest tu teraz bardzo trudno i przerażająco, ponieważ ostrzał trwa bez przerwy, zwłaszcza w nocy. Wiele osób wyjeżdża z miasta, na wieś, aby spędzić noc, a potem wraca do pracy w mieście, bo najstraszniej jest przetrwać noc w Zaporożu, kiedy nie wiadomo, dokąd przyleci następnym razem. Nie we wszystkich domach są schrony przeciwbombowe, więc wiele osób – nawet tych, które wcześniej nie chciały wyjeżdżać z miasta – teraz planuje wyjazd na zachód kraju lub dalej do Europy, zwłaszcza te z dziećmi, – dodał. 

Rano okupanci ponownie ostrzelali Charków. Według wstępnych informacji atakowany był teren jednego z miejskich zakładów przemysłowych; miejskie metro również przestało kursować. Rosjanie uszkodzili także infrastrukturę energetyczną Dniepru, podobno dwukrotnie uderzając w obiekt infrastruktury energetycznej, powodując poważne szkody.

Około 06.30 rano oddziały terrorystyczne zaatakowały północną część Krzywego Rogu. 

 

 

W Mikołajowie wróg zniszczył budynek mieszkalny rakietami S-300. Zginęła jedna osoba. Dokonano też ataku na targ kwiatowy, skwer kasztanowy. Nadal robią to, co robią najlepiej — terroryzują i zabijają cywilów. 

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski napisał na swoim Twitterze, że od 10 października 30% ukraińskich elektrowni zostało zniszczonych, co spowodowało masowe przerwy w dostawie prądu w całym kraju. „Nie ma już miejsca na negocjacje z reżimem Putina” – napisał głowa państwa.

Інші статті за темами

СЮЖЕТ

wojna

ПЕРСОНА

Jan Sobiło

МІСЦЕ

Zauważyłeś błąd? Zaznacz fragment tekstu i naciśnij Ctrl+Enter.

Pomóż CREDO trwać!
Tworzymy dla Ciebie i dzięki Tobie!

WSPOMÓŻ NAS.

PL47102010263947000019137233

KredoBank PKO Bank Polski Group
Підпишіться на розсилку
Кожного дня ми надсилатимемо вам листи з найважливішими та найцікавішими новинами

Spelling error report

The following text will be sent to our editors: