Zauważyłeś błąd? Zaznacz fragment tekstu i naciśnij Ctrl+Enter.
Kończy się humanitarna akcja „Papież dla Ukrainy”. 16 mln euro zebrane z inicjatywy Papieża Franciszka w kościołach Europy pomogło wielu osobom w Ukrainie, które ucierpiały podczas wojny. Łącznie w ciągu 2 lat akcji pomoc otrzymało 700 tys. osób. Opowiedział o tym szef Technicznego Sekretariatu akcji „Papież dla Ukrainy” biskup Edward Kawa.
Teraz, powiedział bp Kawa, trwa końcowy etap akcji, realizują się ostatnie transakcje, jeszcze udziela się personalnej pomocy, organizuje się wypoczynkowe obozy dla dzieci z Donbasu. A 15 marca zaplanowano spotkanie z Papieżem Franciszkiem, podczas którego Ojciec Święty otrzyma pełny raport o tym, jak Ukraina wykorzystała środki otrzymane z Watykanu.
Według biskupa Edwarda Kawy, głównym celem akcji była pomoc konkretnym ludziom, którzy cierpią z powodu wojny: pomóc im jakoś przetrwać w tych trudnych czasach działań wojennych, pokazać, że o nich nie zapomniano, że o nich pamięta Kościół.
Czytaj także: Paliwo od papieża — ciepło, które grzeje serca na wschodzie Ukrainy
Jak wiemy, ludziom pomagano niezależnie od poglądów czy wyznania. Ale jak podkreślił przewodniczący Komitetu Technicznego, pomoc zawsze była profesjonalna. „Pomoc jest różna. Ona jest bardzo personalna. Nie ma tak, że zawozimy do jakiejś miejscowość to, co mamy, i oddajemy, jak to robią przeważnie wszystkie fundusze. Zauważyłem to, będąc na Wschodzie. Dajemy według potrzeby. Oferujemy najbardziej niezbędne rzeczy, żeby osoba mogła przetrwać, mogła ten trudny dla siebie czas, w tych minimalistycznych warunkach przeczekać, doczekać się pokoju”, — mówi biskup.
Obecnie najbardziej intensywnie dostarcza się tak zwane zimowe brykiety. Wiele osób dostało te brykiety paliwowe, komuś odbudowano domy, innym ustawiono kotły. Również w trakcie akcji dostarczano żywność i leki, kupowane dla najbardziej potrzebujących. Wielu szpitalom kupiono sprzęt medyczny. Jednak bp Edward Kawa najbardziej radosny momentem nazywa wypoczynek i rehabilitację dzieci z Donbasu. Zimą w ramach akcji „Papież dla Ukrainy” dzieci z różnych miejscowości linii rozgraniczenia wypoczywały w ośrodkach Caritas-Spes w Jabłonicy w Karpatach, w Zariczanach obok Żytomierza, a także w obozie pod Kijowem. „Każdego miesiąca około 300 dzieci miało możliwość przebywania w tych ośrodkach, — opowiada Jego Ekscelencja, — miały tam specjalny program, miały one możliwość otrzymać psychologiczną i materialną pomoc. Dla dzieci to jest całkowicie inne życie”.
Czytaj także: Papieska pomoc dla poszkodowanych przez wojnę na Donbasie: prawie 6 mln euro za ostatnie miesiące
Niedawno bp Edward odwiedził Jabłonicę, gdzie wypoczywają dzieci: „Radość tych dzieci, entuzjazm oraz prawdziwa dziecięca otwartość pokazuje, że jest to nasza przyszłość. I nawet gdy te dzieci niestety przebywają w warunkach wojennych, mamy nadzieję, że może potrafimy poprzez takie drobne akty pomocy, dać tym dzieciom nadzieję, że życie będzie lepsze”, — opowiada szef Technicznego Sekretariatu akcji „Papież dla Ukrainy”.
