Słowo „strefa“ zawsze miało negatywny odcień, kojarząc się z brakiem wolności. Dzisiaj dodano do niego słowo „szara”, jednak sens się nie zmienił. Dla tych, którzy obecnie mieszkają w wioskach i miasteczkach na linii rozgraniczenia, jest to także miejsce braku wolności. Może ludzie chcieliby opuścić „strefę”, ale nie ma dokąd się udać, nie mają pieniędzy na osiedlenie się w nowym miejscu, a szanse na znalezienie pracy są niewielkie. A najbardziej bezbronni — starzy, mali, samotni i chorzy — pozostają zakładnikami „strefy”.Wygląda przerażająco, ale przynajmniej pozostają we własnych domach; oczywiście są ostrzeliwania, ale już przyzwyczaili się i nauczyli się ukrywać w piwnicach w kilka sekund; nie ma pracy, ale są ogrody.
Oby tylko zimę przetrwać … Z mrozami na froncie zaczyna się zaostrzenie, a ruch jest skomplikowany — są trudności z dostawą żywności, lekarstw i paliwa. Najgorzej jest z paliwem: dla wielu ogrzewanie mieszkania w zimie to duży problem. Niektórzy przez cały rok zbierają drewno opałowe. Niektórzy kupują tylko na połowę zimy, a na pytanie: „A potem jak?” tylko wzruszają ramionami.
Obwód Ługański, wieś Komyszuwacha, 10 kilometrów od niekontrolowanego terytorium. Ołena Rudenko mieszka razem z matką. Obie już w podeszłym wieku i żyją na dwie małe emerytury. Pani Ołena zmuszona chodzić całą zimę do pasa leśnego po drewno. Ale chore serce kobiety nie zawsze pozwala jej szukać paliwa, więc w chatce często jest zimno. Biorąc paliwo od pracowników Caritas Kramatorsk, pani Ołena ledwo powstrzymuje łzy — kilka m3 drewna opałowego jest prawdziwym zbawieniem dla niej i jej matki.
Już drugi rok inicjatywa Papieża Franciszka „Papież dla Ukrainy” wspiera finansowo projekt realizowany przez Caritas Ukraina dotyczący paliwa dla potrzebujących w strefie działań wojennych. Przez całą jesień ludzie w wioskach pytali nas, czy pomożemy z ogrzewaniem w zimie. A teraz, od dwóch miesięcy, rozpoczęły się prace nad zapewnieniem ludziom paliwa. Aby objąć całą strefe, trzy lokalne ośrodki Caritas natychmiast wzięły się do realizacji projektu dotyczącego zaopatrzenia w paliwo od akcji "Papież dla Ukrainy" — Zaporoże, Kramatorsk i Mariupol.
Pani Maria ze wsi Andrijiwka ogrzewa się tym, co sąsiedzi przyniosą — jakieś drewno lub węgiel pozwala palić w piecu tylko w nocy, tak aby nie było zimno spać. Kobieta ma pierwszy stopień niepełnosprawności — praktycznie straciła wzrok i słuch. Starsza kobieta ma dzieci mieszkające w Mariupolu, ale ich życie też nie jest łatwe. Syn ma ciężką formę niepełnosprawności — dorosły człowiek zmuszony mieszkać ze swoją siostrą i jej rodziną. Syna i córki nie stać na pomoc dla mamy. Pracownicy Caritas Mariupol przywieźli 2 tony brykietów paliwowych, co pozwoli Pani Marii ogrzewać dom do końca mrozów.
Tetiana Mykołajiwna mieszka w starej części Awdijiwki, w której nadal toczą się walki, znajdowała się w bardzo trudnej sytuacji. Kobieta ma drugi stopień niepełnosprawności i porusza się tylko z chodzikami lub kulami. Pani Tetiana ma nędzną emeryturę. Caritas Zaporoże pomaga kobiecie po raz pierwszy. Cztery tony brykietów paliwowych i błogosławieństwo papieża Franciszka zostały przywiezione przez Caritas Zaporoża do pani Tetiany. Zespoły Caritas Mariupol, Kramatorsk i Zaporoże już uratowały mieszkańców „strefy” zeszłej zimy, kiedy pod koniec stycznia Awdijiwka znalazła się pod silnym bombardowaniem. Następnie zespoły Zaporoża, Kramatorska i Mariupola organizowały dyżury dobowe w Awdijiwce, dostarczając wodę, żywność, koce, ciepłe ubrania, leki i opiekę medyczną osobom, których domy zostały bez ogrzewania, światła i wody.