Zauważyłeś błąd? Zaznacz fragment tekstu i naciśnij Ctrl+Enter.
Ks. Leszek Kryża TChr, Dyrektor Zespołu Pomocy Kościołowi na Wschodzie przy Sekretariacie Konferencji Episkopatu Polski, wziął udział w uroczystościach odpustowych w Berdyczowie (Ukraina):
Czytaj także: Berdyczów wita pielgrzymów
— Jestem w Berdyczowie, z czego się bardzo cieszę. Bo Berdyczów to miejsce bardzo znane w historii, ale przede wszystkim jako miejsce kultu maryjnego. Jestem pod wielkim wrażeniem tego, co się tutaj dzieje. Przyznam się szczerze, że byłem w Berdyczowie, ale to już chwilę lat temu i teraz jestem tutaj po raz kolejny po długiej przerwie i jestem pod wrażeniem, że to miejsce jest takie żywe, takie prawdziwe. Te wchodzące grupy, te powitania, pokropienia. No i każdy przychodzi z jakąś konkretną intencją do Matki Bożej. To wszystko sprawia, że miejsce jest naprawdę żywe, a przecież o to chodzi, żeby takie sanktuaria maryjne były miejscami żywymi, miejscami kultu prawdziwego, autentycznego. I to się tutaj dzieje i tego jestem świadkiem.
Zobacz także: Pielgrzymi z Polski w Berdyczowie
I tym bardziej moja radość jest wielka, że my jako Zespół Pomocy Kościołowi na Wschodzie możemy choćby odrobinę w życiu tego miejsca uczestniczyć. Bo oczywiście również i Berdyczów pewnie jest gdzieś wśród tych, którzy z naszej pomocy korzystają. Jak wrócę do Polski, będę opowiadać o tym, jak to miejsce żyje, ilu młodych ludzi przychodzi. Ale nie tylko młodych. Słyszeliśmy, że najstarszy pielgrzym w tej grupie ma 75 lat. Więc myślę, że to będzie coś dla nas Polaków tam w Polsce bardzo pouczające. Że to nie jest Kościół martwy, sztuczny. Ale Kościół tu jest pełen życia, entuzjazmu, młodości, radości, otwarty na wszystkich. Z takim doświadczeniem z Berdyczowa wyjadę.
Zobacz także: Sanktuarium żywych serc
Czytaj także: Uroczystości odpustowe w Sanktuarium Narodowym w Berdyczowie
A moja osobista intencja to oczywiście modlitwa za tych wszystkich, którym my jako Zespół pomocy Kościołowi na Wschodzie tam w Warszawie staramy się służyć. A jest ich naprawdę bardzo dużo Bo właściwie to wszystkie kraje od granicy na Bugu aż po sam Władywostok. Myślę że intencja modlitewna za duszpasterzy, siostry zakonne, braci zakonnych, którzy służą Kościołowi tutaj na miejscu z mojej strony jest taką główną intencją, z którą tutaj do Berdyczowa przybywam.
