W odeskiej katedrze Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny otwarto wystawę w ramach projektu „Represjonowana duchowość”.
Jej organizatorami są diecezja odesko-symferopolska, organizacja pozarządowa „Ukraina to ja”, Archiwum Państwowe SBU ( Służby Bezpieczeństwa Ukrainy), Archiwum Państwowe Obwodu Odeskiego, Departament Kultury, Narodowości, Religii i Ochrony Dziedzictwa Kulturowego Obwodowej Administracji Państwowej, przy wsparciu Konsulatu Generalnego RP w Odessie.
Na stoiskach prezentowane są fotokopie dokumentów historycznych, materiały archiwalne z zasobów SBU, zdjęcia … Część tekstowa ekspozycji to historyczne odniesienia, opowieści o losach represjonowanych księży i wiernych.
Od otwarcia archiwów minęło wiele lat i pojawiło się wiele publikacji o represjach stalinowskich. Czy zostało więc coś, o czym nie wiemy? Wiemy o prześladowaniu religijnym, i o niszczeniu świątyń, i o represjach wobec duchowieństwa i wiernych.
Jednak ta wystawa w katedrze jest naprawdę nadzwyczajna: mała — kilka stoisk, które wyglądają jak okna otwarte na przeszłość. Dokumenty świadczą o tym, że nie była to tymczasowa kampania, ale świadoma polityka państwa mająca na celu wykorzenienie duchowości chrześcijańskiej i fizyczne zniszczenie jej nosicieli. Zdjęcia kościołów doszczętnie zburzonych i tych, które jeszcze istnieją, ale stoją na wpół zniszczone. Imiona i nazwiska tych, którzy cierpieli za wiarę. Józef Neigum, Michał Keller, Jakub Markquart, Antoni Hoffman, Ciriac Reichert, Józef Scheiner, Iwan Tauberger, Józef Kruszyński … Ludzie zostali oskarżeni o udział w „kontrrewolucyjnej faszystowskiej organizacji rzymskokatolickiego duchowieństwa i wiernych w obwodzie odeskim”. Katedra w Odessie jest najlepszym miejscem na taką wystawę. Również była "represjonowana", ponieważ w czasach sowieckich zrobiono w niej siłownię (zachowały się zdjęcia i filmy z zawodów w katedrze). Represjonowana, ale odrodzona, podobnie jak pamięć o tych, którzy powracają do nas z zapomnienia…