W ostatnich dniach na Donbasie nasiliły się walki, a 21 lutego 2022 r. prezydent Rosji Władimir Putin uznał za „niepodległe ” formacje terytorialne w okupowanych przez Rosję obwodach ługańskim i donieckim.
Zagraża to niepodległości Ukrainy i wywołuje trwogę Ukraińców z powodu niebezpieczeństwa wojny na pełną skalę.
Pawło Honczaruk, biskup-ordynariusz diecezji charkowsko-zaporoskiej, skomentował dla CREDO, jak żyje diecezja najbliższa strefy działań wojennych, która obejmuje parafie obwodów donieckiego i ługańskiego.
Bez paniki
Żyjemy w normalnym trybie, tak jak poprzednio. Modlimy się: prosimy Boga o zbawienie, modlimy się o mądrość dla naszego państwa, siłę dla naszych żołnierzy i nawrócenie organizatorów tej wojny, czyli nawrócenie władzy Rosji. Utrzymujemy również ze sobą kontakt, monitorujemy, co się dzieje. Ludzie mają niepokój, są obawy, ale nie ma paniki. Zajmujemy się naszymi sprawami, wszyscy księża zostają na swoich miejscach i nadal służą ludziom.
O kapelanach
Nasza wojna trwa już 8 lat, więc dla kapelanów nie ma nic nowego. Wszystko dzieje się na bieżąco: jest posługa, jest wsparcie. Tyle tylko że teraz mówi się więcej i rozpoczęły się bardziej intensywne działania wojenne.
Co można teraz powiedzieć Ukraińcom?
Wierzyć. Wierzyć i wiedzieć, że Bóg jest z nami, i nie panikować. Robić to, co od nas zależy: bronić naszej Ojczyzny – przede wszystkim przez modlitwę; musimy bronić naszych serc, bronić naszego życia, chronić naszych bliźnich poprzez modlitwę i działania.