We wsi Kisielówka w obwodzie mikołajowskim rosjanie zniszczyli 75 procent domów, inne po prostu nie nadają się do mieszkania. Jak informowaliśmy, okupanci zbombardowali także kościół Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny, który przetrwał dwie wojny światowe i rządy sowieckie.
Kiedy rozeszła się wieść o wyzwoleniu ziem ukraińskich, ksiądz wraz z zakonnicami, które opiekowały się parafią, udali się do zrujnowanego kościoła.
W sobotę 12 listopada modlili się przy ruinach sanktuarium – donosi strona internetowa Kościoła Rzymskokatolickiego w Ukrainie.
Benedyktynka misjonarka, siostra Faustyna Kowalska, opowiada o wyjeździe do Kisielówki.
„Po wyzwoleniu obwodu mikołajowskiego ludzie zaczęli jechać do swoich domów, aby obejrzeć je i zabrać rzeczy, które mogły tam zostać. My też, jak ci ludzie ze wsi Kisielówka, nie mogliśmy spokojnie siedzieć i czekać. Dlatego wraz z księdzem proboszczem Ołeksandrem Repinem TChr udaliśmy się do Kisielówki, gdzie znajdował się nasz kościół Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny. Znajdował się… bo został zniszczony. Mieliśmy nadzieję, że może tam coś zostało, coś znajdziemy, coś zabierzemy… Kiedy przyjechaliśmy, zobaczyliśmy zniszczoną świątynię, jak mówi Pismo Święte, nie pozostał kamień na kamieniu. Trudno było sobie wyobrazić, że ten kościół, który stał tyle lat, ten kościół, w którym ludzie zbierali się w każdą niedzielę, aby składać prośby, modlić się, przyjmować komunię świętą, a teraz…
Łzy spływały z oczu, z ust płynęła modlitwa „Ojcze nasz”, a w sercach — spokój. To święte miejsce — dom Boży — wybrane, by tu uwielbiać Boga, takie oto pozostało. Nie było nienawiści, złości, tylko jakiś żal i pocieszająca myśli, że pozostał żywy Kościół – ludzie. Większość z tych parafian modli się teraz w kościele w Mikołajowie.
Wokół świątyni wbite w ziemię rakiety, wiele odłamków bomb kasetowych leżących na ziemi. Od razu uświadamiasz sobie, jak zło nie lubi świętego, nabierasz jeszcze większego przekonania, że to zło wkrada się na naszą ziemię, zło, które niszczy wszystko, a szczególnie święte. Mamy nadzieję, że świątynia zostanie odbudowana, jeśli ludzie powrócą do wioski, która niestety jest bardzo zniszczona. To wielka tragedia, ale i nadzieja na zwycięstwo”.
Niewielki murowany kościół w Kisielówce zbudowano w drugiej połowie XIX wieku. On przeżył dwie wojny światowe i reżim komunistyczny. Władze sowieckie zamieniły kościół na magazyn, a następnie na miejsce naprawy traktorów. W 1990 roku kościół został zwrócony wiernym. Księża chrystusowcy w miarę możliwości wyremontowali kościół. W 2013 roku kościół konsekrował biskup Bronisław Bernacki.