22 stycznia br. w Katedrze Lwowskiej można było obejrzeć trochę inne, mniej tradycyjne niż zwykle, „jasełka”.
Przez dzieci i młodzież parafii przygotowane zostało przedstawienie bożonarodzeniowe pod tytułem „Jezus rodzi się w okopach” — o przeżywaniu Bożego Narodzenia podczas wojny.
Motyw ten jest bliski wszystkim, gdyż wojna w Ukrainie dotknęła każdego w tym kraju i nawet poza granicami. Ale zadane tą zbrodnią rany mogą uleczyć jedynie wiara, nadzieja i miłość. O tym właśnie było to przedstawienie, przeplatane kolędami, przesiąknięte patriotyzmem polskim i ukraińskim, tęsknotą za przyjaciółmi i beztroskim życiem dowojennym w pięknym Lwowie.
Dzięki staraniom dyrektorki świetlicy parafialnej s. Lidii Ziembowicz FRM oraz pani wychowawczyń, które zajęły się przygotowaniem scenariusza i reżyserią, młodym aktorom udało się w pełni przekazać smutną ale pełną nadziei historię narodzenia Jezusa w okopach wojennych. Oprawę muzyczną zrealizowała parafialna schola „Światełka” z udziałem ks. Romana Brody i kleryka WSD św. Józefa Mariana Wowka.
Po występie ks. Roman Broda, wikariusz parafii katedralnej, powiedział, że to przedstawienie jest zadedykowane wszystkim parafianom, którzy obecnie bronią Ukrainy na froncie, i naszą za nich modlitwą:
— Dzieci umieją odczytywać historię, która się tworzy tu i teraz i pokazały nam dzisiaj, że nawet w tej tragedii jest miejsce dla nadziei, którą jest Jezus Chrystus.
Na przedstawieniu była obecna także Konsul Generalna RP we Lwowie p. Eliza Dzwonkiewicz, która nie kryła wzruszenia i podziwu, dziękując Siostrze, wychowawczyniom i księżom oraz wykonawcom za wspaniałe widowisko, podzieliła się z obecnymi usłyszaną historią:
— Kilka miesięcy temu wysłuchałam reportażu o chłopcu, który spotyka żołnierzy z frontu. Jego wieś jest położona na szlaku, którym wracają do domu na przepustkę. Są zmęczeni, utrudzeni i pozbawieni nadziei, a ten chłopczyk wita ich z radością, macha flagą, skacze i cieszy się na ich widok. Dla żołnierzy jest to chwila spotkania z czystym dobrem i oni płaczą ze wzruszenia, i wiedzą, że jak pojadą z powrotem, to znowu go zobaczą, bo on zawsze będzie na nich czekał. Dzisiejsze jasełka są hołdem dla wszystkich walczących żołnierzy. Były tak piękne i tak wzruszające, że z całego serca wam wszystkim za nie dziękuję.