1 listopada Kościół Rzymskokatolicki obchodzi uroczystość Wszystkich Świętych, a 2 listopada Wszystkich Wiernych Zmarłych. Katolicy chodzą w tych dniach na cmentarze, aby uczcić pamięć tych, którzy nas wyprzedzili w drodze do wieczności, aby modlić się za dusze swoich bliskich, którzy zmarli i za dusze tych, za których nie ma już komu się modlić.
Lwowscy katolicy zgodnie z wieloletnią tradycją gromadzą się licznie 1 listopada na cmentarzu Łyczakowskim, aby wziąć udział we Mszy Świętej i złożyć hołd tym, którzy odeszli, pozostawiając swój ślad nie tylko w historii ich rodzin, ale także narodu.
W przeddzień Dni Zadusznych Metropolita Lwowski zwrócił się do wiernych w liście pasterskim z prośbą o objęcie szczególną modlitewną pamięcią poległych żołnierzy i cywilnych ofiar toczącej się wojny: „Odwiedzając cmentarze, zatrzymajmy się przy ich grobach aby się pomodlić i zapalić znicz wdzięczności i pamięci.”
Z kolei na początku Mszy Świętej na cmentarzu Łyczakowskim, którą Metropolita odprawił wspólnie z biskupem pomocniczym Edwardem Kawą i księżmi z parafii lwowskich, powiedział:
"Znajdujemy się w świątyni z wieloma ołtarzami. Są to groby naszych świętych i błogosławionych wyznawców Chrystusa, za ich pośrednictwem prosimy Boga, aby błogosławił nam w życiu ziemskim, abyśmy i my, tak jak oni kiedyś, zasłużyli na Ojczyznę w niebie. Tutaj, w tym miejscu, znajdują się także groby tych, którzy życie swoje złożyli na ołtarzu Ojczyzny – zarówno w przeszłości, jak i w teraźniejszości. Dziękujemy im za tę ofiarę życia, dziękujemy za naszą wolność, i w sposób szczególny prosimy o pokój dla Ukrainy."
Kazanie podczas Mszy Świętej wygłosił biskup-pomocniczy archidiecezji Lwowskiej Edward Kawa OFMconv:
"Tradycja uczy nas w tym dniu odwiedzać groby, zapalać znicze i modlić się za naszych zmarłych, Ale te dni skłaniają nas także do refleksji nad świętością. Czym jest dzisiaj ta świętość? Jak ją zrozumieć, jak nią żyć? Dziś żyjemy w czasach, gdy wojna trwa nie tylko w Ukrainie, ale także w Izraelu i wielu innych miejscach. Leje się niewinna krew. Ta plaga wojny rozprzestrzenia się po całym świecie. Dlaczego jest tyle nienawiści, złości, agresji i przemocy, cierpienia, śmierci? Może dlatego, że dzisiejszy świat nie zna świętości, nie akceptuje jej i ją ignoruje.
A Bóg chce, abyśmy rozwijali naszą świętość, żyli nią i nie pozwolili, aby świat tę świętość zdegradował. Często pod wpływem tego świata zatracamy swoją tożsamość jako ludzie powołani do Nieba, ludzie tęskniący za tym Niebem.(…) Po Mszy św. przejdziemy w procesji przez cmentarz i zobaczymy nagrobki z imionami. Powinniśmy przyjrzeć się tym imionom, bo należą one do tych, którzy zachęcają nas, abyśmy nie zmarnowali życia, nie marnowali czasu, który mamy, aby nie utracić naszej tożsamości i pragnienia świętości".
Tradycyjnie procesja modlitewna rozpoczynała się przy pomnikach żołnierzy polskich i ukraińskich poległych na polach bitew I i II wojny światowej, a zakończyła się w miejscu pochówku nowych bohaterów Ukrainy, którzy oddali życie w wojnie rosyjsko-ukraińskiej od 2014.
A 2 listopada, kiedy Kościół wspomina Wszystkich Wiernych Zmarłych, lwowscy katolicy gromadzą się na Janowskim cmentarzu na Mszy Świętej przy grobie św. Józefa Bilczewskiego. Ówczesny metropolita lwowski, pasterz ubogich, kazał złożyć swoje doczesne szczątki tam, gdzie grzebano lwowskich biedaków.
Odbyła się także XVIII akcja „Światło Pamięci”. Przy pomocy Konsulatu Generalnego RP we Lwowie wolontariusze – uczniowie polskich szkół i członkowie organizacji społecznych – zapalili znicze na grobach, których nikt nie odwiedza.