Ukraina

We Lwowie grekokatolicy postanowili zostać prawosławnymi, by nie oddawać kościoła rzymskim katolikom

Ви також можете прочитати цю статтю українською мовою

05 marca 2019, 13:54 2925

Wspólnota opiekująca się kościołem Matki Bożej Gromnicznej we Lwowie postanowiła przejść z Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego do Prawosławnego Kościoła Ukrainy (PKU). Jednak PKU nie spieszy się przyjmować parafię wraz ze świątynią. Tę sytuację obserwuje także Watykan.

Jak informowaliśmy wcześniej we Lwowie trwa konflikt między grupą wiernych byłej parafii greckokatolickiej Ofiarowania Pańskiego a kurią Kościoła rzymskokatolickiego o powrót świątyni wspólnocie katolickiej obrządku łacińskiego, którą opiekują się ojcowie dominikanie.

Stolica Apostolska uchwaliła postanowienie metropolitów lwowskich obu obrządków, dotyczące kanonicznego powrotu kościoła Matki Bożej Gromnicznej Kościółowi rzymskokatolickiemu, jednak wspólnota Kościoła greckokatolickiego tego postanowienia nie zaakceptowała.

Od roku 2002 w kościele tym na zmianę modliły się dwie wspólnoty. Było to przyczyną napiętych stosunków, jednak sytuacja pogorszyła się pod koniec 2018 roku, gdy to wspólnocie katolickiej obrządku łacińskiego oraz ojcom dominikanom odmówiono dostępu do świątyni. W skutek tego wspólnota rzymskokatolicka musiała odprawiać msze w holu kurii metropolitalnej. Natomiast wspólnota greckokatolicka została najpierw pozbawiona administratora, a później sama parafia została zlikwidowana przez metropolitę lwowskiego Kościoła greckokatolickiego Ihora Wozniaka.

W niedzielę 3 marca odbyło się głosowanie, w wyniku którego wspólnota tego kościoła postanowiła przejść z Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego do Kościoła Prawosławnego Ukrainy.

Lwowski metropolita rzymskokatolicki abp Mieczysław Mokrzycki przekonany, że tę sprawę jeszcze można rozwiązać. O tym powiedział w komentarzu dla CREDO:

Bardzo mi przykro, że kuria metropolitalna archieparchii lwowskiej Kościoła greckokatolickiego nadal przekłada podjęcie decyzji w tej sprawie. To daje czas wspólnocie na organizowanie nowych demonstracji, prowokacji, a także na poszukiwanie kapłanów, którzy by zgodzili się odprawiać dla nich msze święte, nawet nie mając na to odpowiedniego dekretu ordynariusza swojego Kościoła. Warto zaznaczyć, że oni nadal pozostają grekokatolikami, ponieważ została zlikwidowana jedynie ich parafia. Tę sytuację można rozwiązać szybko i łatwo, wystarczy, żeby strona greckokatolicka przekazała świątynię na bilans swojej metropolii, a później w następnym dekrecie oddała ją we własność diecezji rzymskokatolickiej. Zwróciłem się do radców prawnych, oni powiedzieli mi, że to można załatwić w ciągu kilku godzin. Jak widzimy, następnym krokiem, który dokonała wspólnota kościoła Ofiarowania Pańskiego to szantażowanie przejściem do Kościoła Prawosławnego Ukrainy. Niedawno miałem możliwość rozmawiać ze zwierzchnikiem Kościoła Prawosławnego Ukrainy metropolitą Epifaniuszem oraz metropolitą Lwowskim i Sokalskim Dymytrijem. Oni przekonali mnie, że wiedzą o tej sprawie, lecz o przyjęciu tej grupy do Kościoła Prawosławnego Ukrainy nie może być mowy.

Gdy byłem w Rzymie na konferencji, którą zwołał papież Franciszek, ze mną oraz ze zwierzchnikiem Kościoła Greckokatolickiego arcybiskupem Światosławem Szewczykiem rozmawiał na ten temat sekretarz stanu Watykanu. On chciał wiedzieć, dlaczego ta sprawa tak długo trwa. Biskup Woźniak powinien był wyznaczyć prawników lub innych kompetentnych ludzi, którzy mogliby rozwiązać tę sytuację. Bardzo martwimy się z tego powodu i oczekujemy, że zobaczymy ten długo oczekiwany gest życzliwości, braterstwa i jedności Kościoła, ponieważ nasza wspólnota nadal nie ma kościoła, nie ma miejsca na modlitwę, a chodzenia po innych kaplicach lub odprawy mszy w holu kurii nie służą ani rozwojowi parafii, ani też duchowemu dobru wierzących.

Zbliża się Wielki Post, z którym związane takie nabożeństwa jak to droga krzyżowa, gorzkie żale, rekolekcje i nie ma warunków, żeby je praktykować. Tak nie może być dalej.

Tak że o. Piotr Bałog, dominikanin, który pełni posługę w tej parafii, skomentował sytuację dla CREDO:

O oficjalnym przejściu do Kościoła Prawosławnego Ukrainy nie mówi się. Z podaniem wspólnoty w imieniu Kościoła Prawosławnego Ukrainy zapoznał się biskup eparchii drohobysko-samborskiej Jakiw (Makarczuk).

Czekamy na postęp w tej sprawie. To, że wspólnota wyraziła pragnienie przejścia jeszcze nic nie oznacza, ponieważ oni jeszcze czekają na odpowiedź Jego Świątobliwości Światosława Szewczuka, dotyczącą postanowienia metropolity Ihora Wożniaka o zniesieniu parafii.

 

 

Wideo przedstawia biskupa drohobycko-samborskiej eparchii Kościoła Prawosławnego Ukrainy Jakiwa Makarczuka w marcu 2019 roku w kościele Matki Bożej Gromnicznej.

Інші статті за темами

СЮЖЕТ

ПЕРСОНА

МІСЦЕ

Lwów

Zauważyłeś błąd? Zaznacz fragment tekstu i naciśnij Ctrl+Enter.

Pomóż CREDO trwać!
Tworzymy dla Ciebie i dzięki Tobie!

WSPOMÓŻ NAS.

PL47102010263947000019137233

KredoBank PKO Bank Polski Group
Підпишіться на розсилку
Кожного дня ми надсилатимемо вам листи з найважливішими та найцікавішими новинами

Spelling error report

The following text will be sent to our editors: