Ukraina

Szarogród: Droga Krzyżowa mimo śniegu i mrozu

Ви також можете прочитати цю статтю українською мовою

06 marca 2018, 11:55 1506

Mróz i śnieg w piątek, 2 marca 2018 roku, nie były przeszkodą dla wiernych Parafii św. Floriana w Szarogrodzie, którzy tradycyjnie przez cały Wielki Post co piątek modlą się Drogą Krzyżową, idąc do nowo wybudowanych kaplic poza miastem.

 

«Szarogrodzka Kalwaria» — tak nazywa się ta droga, tak podobna do jerozolimskiej, wijącej się po wzgórzach za miastem. Ta droga już od kilkunastu lat gromadzi wiernych nie tylko diecezji kamieniecko‑podolskiej, ale także całej Ukrainy. Ludzie jadą dotąd, żeby modląc się i rozważając Mękę Chrystusową podczas Jego drogi naszego odkupienia, otrzymać duchowe uzdrowienie i wzmocnienie. Oni niosą swoje brzemiona, aby przez zjednoczenie własnego krzyża z krzyżem Jezusa orzymać Jego wsparcie i siłę…

Od roku owe miejsce otoczone szczególną łaską: kościół św. Floriana oraz Droga Krzyżowa na obrzeżach miasta zostały ogłoszone Sanktuarium Męki Pańskiej.

Czytaj także: Piękna świątynia katolickiego Podola

Czytaj także: 10 faktów o Sanktuarium Męki Pańskiej w Szarogrodzie

Czytaj także: 10 świętych miejsc w Ukrainie, które warto zwiedzić

 

 

Інші статті за темами

ПЕРСОНА

МІСЦЕ

Szarogód

Zauważyłeś błąd? Zaznacz fragment tekstu i naciśnij Ctrl+Enter.

ПІДТРИМАЙТЕ CREDO
Шановні читачі, CREDO — некомерційна структура, що живе на пожертви добродіїв. Ми з вдячністю приймемо Вашу допомогу. Ваші гроші йдуть на оплату сервера, роботу веб-майстра та гонорари фахівців. Переказ через ПриватБанк: Пожертвування можна переказати за такими банківськими реквізитами:

5168 7427 0591 5506

Благодійний внесок ПРИЗНАЧЕННЯ ПЛАТЕЖУ: Добровільна пожертва на здійснення діяльності часопису CREDO.

Інші способи підтримати CREDO: (Натиснути на цей напис)

Щиро дякуємо читачам за жертовність усім, хто нас підтримує!
Підпишіться на розсилку
Кожного дня ми надсилатимемо вам листи з найважливішими та найцікавішими новинами

Spelling error report

The following text will be sent to our editors: