Zauważyłeś błąd? Zaznacz fragment tekstu i naciśnij Ctrl+Enter.
Wielka Sobota była dla wielu osób starszych, chorych i bezdomnym we Lwowie dniem radości. Tego dnia, pomimo trwającej epidemii koronawirusa siostry albertynki przyniosły im na świąteczny stół potrawy przygotowane przez mieszkańców miasta. Zostały one zebrane w ramach akcji charytatywnej „Koszyk dobroci” zorganizowanej przez konsulat polski we Lwowie.
Akcja była pomyślana tak, że za pomocą Facebooka mieszkańcy Lwowa mogli zgłosić w konsulacie gotowość przygotowania potraw świątecznych dla podopiecznych sióstr albertynek i braci albertynów. W Wielką Sobotę pracownicy konsulatu odebrali je osobiście od mieszkańców miasta i przekazali do przytuliska braci albertynów, gdzie mieszka aktualnie 48 bezdomnych mężczyzn, oraz do sióstr albertynek, które mają na terenie miasta osoby starsze, schorowane i nie mające możliwości wychodzenia z domu.
Jak mówi 80 letnia Maria, która od dawna nie opuszcza swojego mieszkania na czwartym piętrze kamienicy w centrum miasta: „to dla mnie wielka radość, że ktoś mnie odwiedził przed świętami i o mnie pamięta”.
Dla Konsul Generalny RP we Lwowie Eliza Dzwonkiewicz, akcja ta była „odpowiedzą na przykazanie miłości bliźniego w tym świątecznym okresie”. Zdaniem polskiej konsul, piękne jest to, że w tym trudnym dla wszystkich czasie koronawirusa, kiedy tak wielu ludzi lęka się o swoją przyszłość, tylu lwowian opowiedziało na apel i przygotowało dla najuboższych świąteczne potrawy.
Dla lwowskich albertynek s. Hieronimy i s. Radosławy, odwiedziny osób chorych i w podeszłym wieku są ich codzienną misją. Także teraz, kiedy istnieje zagrożenie koronawirusem, zachowując normy sanitarne, w maskach i rękawiczkach, siostry odwiedzają swoich podopiecznych. Jak twierdzą, ci ludzie potrzebują ich pomocy, bez względu na panujący wirus. W przeciwnym razie, mogą nie przeżyć kwarantanny, nie ze względu na koronawirus, ale brak podstawowych produktów i lekarstw.
Fot.: o. Mariusz Krawiec SSP, Irena Rudź
