Wywiad

Bp Leon Dubrawski o prawdziwym egzorcyzmie dla rodziny

Ви також можете прочитати цю статтю українською мовою

05 lutego 2019, 12:08 1681 Julia Zawodowska

Rok 2019 w Kościele katolickim w Ukrainie ustanowiono Rokiem Świętości Małżeństwa i Rodziny. O wyzwaniach i niebezpieczeństwach, które stoją przed rodziną dzisiaj, w rozmowie z CREDO opowiedział biskup Leon Dubrawski.

– Wasza Ekscelencjo, dzisiaj rodzina przeżywa niełatwe czasy. Jak Kościół może pomóc rodzinie?

– Wiele czynników dzisiaj szkodzi i zagraża rodzinie. My jako Kościół mamy przede wszystkim zmobilizować się. O roli ojca i matki w wychowaniu dzieci warto mówić w świątyniach, ponieważ telewizja i internet przepełnione innymi tematami. Nie może być tak, że ludzie przychodzą do kościoła, słuchają to, co my powinniśmy powiedzieć, a w międzyczasie między nimi a nami ogromna przepaść! Jednak naśladując Zbawiciela powinniśmy dzisiaj wychodzić poza zagranicy naszych świątyń, żeby mówić do ludzi, być z nimi. W przeciwnym razie w kościele oni nie będą nas słuchać. Pan Bóg wybierał i wysyłał w świat apostołów, my zaś powinniśmy gotować rodziny do świadectwa wiary i głoszenia Ewangelii. Każda rodzina ma pokazywać swoim życiem to, w co wierzy.

– Diabeł atakuje rodziny. Jak można temu przeciwdziałać?

– Musimy przezwyciężać zło, ataki diabła, wyłącznie miłością. Szatan jest ucieleśnieniem zła, on sieje niezgodę, jego niemożliwie zwyciężyć nienawiścią. Człowiek nie może długo trwać w grzechu; prawdę mówiąc, on go nie chce, ponieważ to oznacza zgodzić się na samozniszczenie.

My jako Kościół mamy pokazać piękno prawdziwej rodziny, miejsca, gdzie rodzi się życie, przebaczenie, wzajemny szacunek, miłość, która nie szuka poklasku i nie unosi się pychą (1 Kor. 13, 1). Polecam wszystkim czytać ten hymn św. Pawła i rozważać go.

Nie wymyślimy nic nowego! Najlepsze wzorce dla rodziny – to wspólna modlitwa, czytanie czytanie Słowa Bożego. Trzeba tworzyć wspólnoty przy naszych parafiach, gdzie ludzie będą wzrastać w wierze, — natomiast każda rodzina ma stać się prawdziwą wspólnotą. Właśnie ona jest tą pierwszą i najważniejszą wspólnotą, która powinna zbierać się na wspólną modlitwę, wokół wspólnego stołu.

W każdym domu ma być także miejsce modlitwy, na przykład, niewielki ołtarz czy też obraz. Gdy rodzina będzie tak czynić, kto ją przezwycięży? Jeśli Bóg z nami, któż przeciwko nam? Tak więc wspólny różaniec, czytanie Słowa Bożego mogą stać się prawdziwym egzorcyzmem dla rodziny.

Do tego czasu pamiętam, jak ja jeszcze jako uczeń pierwszej klasy widziałem, że wicedyrektor szkoły nie bała się czytać Słowa Bożego swoim synom przed wspólnym obiadem. Najpierw matka przynosiła otwartą Biblię, później — pokarm dla ciała. Rodzina to nasza pierwsza szkoła, później idziemy w świat z tym, co tam otrzymaliśmy. Uczyć dzieci rozróżniać dobro i zło — to główne zadanie rodziny. Ponieważ we współczesnym świecie wszystko jest bardzo pomieszane.

Wiemy, że dzisiaj jest wiele rodzin oraz małżeństw rozdzielonych z powodu wyjazdu kogoś z rodziny na zarobki. Jak Wasza Ekscelencja do tego się odnosi i co by Ksiądz Biskup polecił takim rodzinom?

– Rzeczywiście, okoliczności mogą tak się ułożyć, że tego nie uniknąć. Ktoś postanawia jechać za granicę. Nikomu nie polecam jechać samemu: mężowi lub kobiecie. Wyłącznie razem!

Często takie zarobki nie przenoszą korzyści. Nasza rodzina doświadczyła bardzo trudne czasy. Nigdzie nie jechaliśmy. Oczywiście, byliśmy za «żelazną kurtyną» i to było niemożliwe. Jednak ludzie trzymali się razem, pracowali, rodziny trzymały się siebie, ludzie nie uciekali, nie rozwodzili się. Powiem więcej, takie pieniądze nie ratują rodziny, lecz odwrotnie, niszczą. Dobra materialne nie mogą być najważniejsze. Miłość w rodzinie powinna być na pierwszym miejscu. Widziałem mnóstwo dużych wspaniałych domów, które budowali ludzie i pozostawali tam sami. Stawiali na dom, nie na rodzinę. Gdzie są ich dzieci? Nie ma. Dla kogo więc budowali?.. A my mamy inwestować w dziecko!

– Chyba nie znaczy to, że trzeba kupić mu nowy telefon?

– Nie! Trzeba uczyć dzieci umiejętności dobrze korzystać z tych rzeczy. Kiedyś w Anglii spotkałem ojca, który mi powiedział: «Nie mieliśmy telewizora, aż dzieci wyrosły. Chciałem sam wychowywać swoje dzieci, a nie żeby telewizor to robił zamiast mnie!»

Інші статті за темами

ПЕРСОНА

Leon Dubrawski

МІСЦЕ

Zauważyłeś błąd? Zaznacz fragment tekstu i naciśnij Ctrl+Enter.

ПІДТРИМАЙТЕ CREDO
Шановні читачі, CREDO — некомерційна структура, що живе на пожертви добродіїв. Ми з вдячністю приймемо Вашу допомогу. Ваші гроші йдуть на оплату сервера, роботу веб-майстра та гонорари фахівців. Переказ через ПриватБанк: Пожертвування можна переказати за такими банківськими реквізитами:

5168 7427 0591 5506

Благодійний внесок ПРИЗНАЧЕННЯ ПЛАТЕЖУ: Добровільна пожертва на здійснення діяльності часопису CREDO.

Інші способи підтримати CREDO: (Натиснути на цей напис)

Щиро дякуємо читачам за жертовність усім, хто нас підтримує!
Підпишіться на розсилку
Кожного дня ми надсилатимемо вам листи з найважливішими та найцікавішими новинами

Spelling error report

The following text will be sent to our editors: