W październiku dużo się pisze i mówi o św. Janie Pawle II. 16 pażdziernika przypada rocznica jego wyboru na Stolicę Piotrową, 22 jest jego wspomnienie liturgiczne. Często jest to także okazja dla szcególnego uczczenia współczesnego nam świętego poprzez wprowadzenie i zainstalowanie relikwii do poszczególnych parafii czy domów zakonnych.
I własnie o relikwiach, a w szczególności o relikwiach świętego Jana Pawła II, porozmawiamy dzisiaj z abp Mieczysławem Mokrzyckim, metropolitą Lwowskim, który przez 11 lat był sekretarzem papieskim.
22 pażdziernika do parafii w Chyrowie zostały wprowadzone relikwie św. Jana Pawła II. W związku z tym moje pierwsze pytanie — co trzeba zrobić, żeby zdobyć relikwie któregokolwiek świętego i czy mogą ubiegać się o nie osoby prywatne?
-Rozporządzenie kongregacji do spraw świętych mówi o tym, że relikwii pierwszej klasy nie przekazuje się osobom indywidualnym, tylko do kultu publicznego, czyli przekazuje się parafiom, kościołom klasztornym, czy do kaplicy różnych zgromadzeń. Natomiast osoby indywidualne mogą otrzymać relikwie drugiego czy trzeciego stopnia. Relikwie pierwszego stopnia to są cząstki ciała świętego, drugiego stopnia to są rzeczy, które święty czy błogosławiony używał. Natomiast relikwie trzeciego stopnia to są rzeczy, przedmioty otarte o świętego.
Odnośnie relikwii świętego Jana Pawła II mamy na razie tylko krew i włosy, ponieważ trumnę można będzie dopiero otworzyć po 25 latach od śmierci i wtedy pobiera się inne cząstki ciała. Po 25 latach z pewnością będą to tylko już koście. Więc obecnie przekazujemy właśnie włosy i krew.
I żeby otrzymać takie relikwie pierwszego stopnia, trzeba napisać prośbę do tych, którzy posiadają takie relikwie: czy to do Rzymu, do Bazyliki Świętego Piotra, czy do zgromadzeń, które mają relikwie swoich założycieli, czy do diecezji gdzie właśnie dany święty został pochowany i gdzie dokonano ekshumacji i pobrano cząstki świętego.
Taki list pisze proboszcz czy wspólnota zakonna i musi podpisać ordynariusz miejsca, ponieważ on koordynuje w swojej diecezji, gdzie chciałby mieć takie miejsca kultu danego świętego. Może to ograniczyć tylko do sanktuariów, może też ograniczyć kult danego świętego tylko do jednego miejsca w swojej diecezji. Jednak w przypadku św. Jana Pawła II biskupi nie ograniczają kultu relikwii Jana Pawła II do jakiegoś jednego szczególnego miejsca. Przeważnie pozwalają księżom mieć relikwie w ich parafiach. Księża piszą prośbę do mnie, ksiądz biskup danej diecezji potwierdza, że zgadza się na to, aby dana parafia otrzymała relikwie. Ja wystawiam dokument o autentyczności relikwii i przeważnie księża też proszą, żebym dokonał ich wprowadzenia do wspólnoty parafialnej czy zakonnej.
Zdarza się, że kapłani przyjeżdżają na spotkanie ze mną czy to tutaj do Lwowa, czy kiedy jestem w Polsce, czy gdzieś w Europie i proszą o relikwie osobiście. Nie ma zwyczaju, żeby relikwie wysyłać pocztą ponieważ mogą być narażone na zginięcie czy na profanację. Więc dlatego ja zawsze osobiście przekazuję relikwie osobom zainteresowanym.
Czy mogę zapytać skąd ma Ksiądz Arcybiskup relikwie św. Jana Pawła II?
-Tak, żaden sekret. Często, jescze w czasie trwania Pontyfikatu wiele osób prosiło mnie o jakąś rzecz od Ojca Świętego – pióro, piuskę, chusteczkę, czy o jakieś inne przedmioty, których Ojciec Święty używał. Niektórzy mówili, że chcieliby mieć coś takiego szczególnego. W związku z tym przyszła mi taka myśl, żeby podczas strzyżenia zbierać włosy Ojca Świętego. To jest właśnie już cząstka ciała. Ojciec Święty miał takie piękne, białe włosy. I w ten sposób mamy jeszcze przed otwarciem trumny jego relikwie pierwszej klasy. Dzisiaj rozdałem takich relikwii 1050.
Czy pamięta Ksiądz Arcybiskup, do której parafii po raz pierwszy zostały wprowadzone relikwie św. Jana Pawła II?
-Kiedy ja przyszedłem do Lwowa, dwa lata po śmierci Ojca Świętego Jana Pawła II, to bardzo chciałem, żeby po beatyfikacji jego kult się w tym miejscu rozwijal. Zamówiliśmy więc do kaplicy Matki Boskiej Częstochowskiej specjalny klęcznik i w klęczniku umieściliśmy włosy Świętego Jana Pawła II. A potem takich próśb przybywało bardzo wiele.
Takie wydarzenie jak wprowadzenie relikwii zawsze związane jest z pewnym przeżyciem duchowym i emocjonalmym. I sądzę, że nie tylko dla wiernych. Czy któras z takich uroczystości pozostawiła szczególny ślad w pamięci?
-Święty Jan Paweł II jeszcze jest żywy w sercach wielu ludzi, bo wiele ludzi jeszcze pamięta go podczas pontyfikatu, wiele osób miało możliwość go spotkać przy Watykanie, czy podczas jego pielgrzymek narodowych w poszczególnych krajach. I on jest dla wielu osobą bardzo bliską i ludzie bardzo głęboko przeżywają wprowadzenie jego relikwii. Najczęściej to odbywa się podczas uroczystej procesji. I tutaj chcę powiedzieć, że w bardzo wielu przypadkach ludzie klękali w swoich ławkach, w swoich miejscach, tak jak wtedy, kiedy ksiądz idzie z Najświętszym Sakramentem w monstrancji. I dla mnie to zawsze jest takim wielkim przeżyciem i wzruszeniem, bo czują w dalszym ciągu, tę bliskość i tę więź, i tę wielkość duchową Jana Pawła II.
I trzeba powiedzieć, że parafie przygotowują się zawsze w taki bardzo głęboki sposób do tego wydarzenia. Często jest triduum w trakcie którego praktykuje się przybliżanie nauczania Jana Pawła II, żeby przygotować się duchowo. Często są takie ekskorty z granicy parafii, wyjeżdżają samochodami, czy na przykład na jednej wiosce nawet ciągnikami. Ludzie z głęboką wiarą, miłości i czcią przyjmują Jana Pawła II do swojej parafii.
Czy wszędzie w świecie relikwie św. Jana Pawła II są przyjmowane z takim nabożeństwem i entuzjazmem?
–Trzeba powiedzieć, że nie tylko w Europie przekazuje relikwie, także w Stanach Zjednoczonych. Często księża też proszą na misje do Afryki, do Azji, nawet na Syberię. A do Skandynawii akurat powędrował krzyż wielkopiątkowy Ojca Świętego jako relikwia drugiej klasy. Jan Paweł II odbył 127 podróży zagranicznych i wszędzie jest bardzo znany, bardzo bliski każdemu człowiekowi i wszyscy go przyjmują z wielkim entuzjazmem. Pamiętam taką sytuację, nie obrażając wiernych w Niemczech, którzy raczej są bardzo powściągliwi i mają pewien dystans do kultu relikwii z powodu protestantyzmu, ale pamiętam w jednej parafii wprowadzałem relikwie na zaproszenie księdza. Miał on wielką pobożność, kult do Jana Pawła II i ja zaproponowałem mu, żeby na końcu Mszy Świętej ludzie mogli także uszanować relikwie przez ucałowanie. On powiedział, że nie, bo u nich takich rzeczy się nie praktykuje i nikt nie podejdzie. Ja jednak nalegałem na tym, żeby przynakmniej spróbować. I faktycznie po błogosławieństwie z relikwiami, było wcześniej to zapowiadane, przystąpiła jedna osoba, potem druga i nikt z tej uroczystości nie wyszedł z kościoła bez uszanowania relikwii. I tutaj trzeba powiedzieć, że ludzie naprawdę mają wielką cześć i miłość i wiarę w orędownictwo świętego Jana Pawła II.
Vita Jakubowska