Browary – miasto na wschód od Kijowa, zostało zbombardowane 24 lutego 2022 r. o godzinie 5 rano. Okupanci próbują wedrzeć się do stolicy, niszcząc miasteczka wokół Kijowa. Browary nie tak mocno cierpiały jak Worzel lub Irpen, ale i tam walki nie ustają. O życiu parafii Najświętszej Maryi Panny Nieustającej Pomocy opowiada CREDO o. Roman Łaba OSPPE.
— Mamy teraz w parafii około 20 osób. Wiele osób wyjechało, ewakuowało się z Browarów, w różnych kierunkach. Wyjechali własnymi pojazdami, nie organizowaliśmy ewakuacji, ale pomagaliśmy logistycznie. Tak, wiele osób pojechało do Kamieńca Podolskiego, gdzie przyjmuje ich o. Justyn Miszczenko OSPPE — już ok. 20 osób z naszej parafii. To jest, by tak rzec, solidarność paulińska. Niektórzy z naszych ludzi są w Częstochowie. Kilka osób dostało się nawet do Niemiec.
– Jak żyjecie i jak przeżywacie wojnę?
– Od początku wojny w parafii mamy dwa schrony. Jeden jest pod budową świątyni. Wzniesione są tu tylko mury, pod przyszłym kościołem znajduje się duża piwnica z betonowymi posadzkami. Jacyś ludzie się tam chowają, są strzałki, znaki, gdzie iść, oni o tym wiedzą. Reszta ludzi jest cały czas w naszej parafii, w kaplicy, a gdy w nocy jest alarm lotniczy, schodzą do piwnicy pod domem parafialnym.
– A jakie wieści od braci z Mariupola?
– Ojcowie paulini zostali ewakuowani z Mariupola; część ich parafian opuściła także miasto. O. Pawło Tkaczyk OSPPE i o. Pawło Tomaszewski OSPPE dotarli do Kamieńca Podolskiego i znajdują się tam w domu paulinów, niedaleko kościoła św. Mikołaja.
– Jak wygląda życie parafii na co dzień?
– Dziś w rejonie browarskim zaostrzenie walk. Od rana na północy okręgu, także na północnym wschodzie działa artyleria, słychać ostrzał. Wczoraj odwiedzałem chorych. Dziś, jeśli sytuacja się uspokoi, będę nadal odwiedzać. Staramy się odwiedzać wszystkich naszych wiernych, ponieważ nie każdy może być na nabożeństwie. Harmonogram mszy został zmieniony, ponieważ wieczorem obowiązuje godzina policyjna. Dlatego mszę św. w dni powszednie mamy o 10.00 oraz w niedzielę o 10.00 i 11.30.
– Oprócz modlitwy, co jest oczywiste, w czym jeszcze paulini pomagają w tej wojnie?
– Służymy naszym wojskowym oraz terytorialnej. Jeśli ktoś chce porozmawiać lub wyspowiadać się, jesteśmy gotowi. I idziemy do nich, a oni przychodzą do nas, na różne sposoby. Na punkty kontrolne, na bazy. W miarę możliwości pomagamy także obronie terytorialnej. Przygotowujemy „smoothie”… Na Wschodzie byłem dziesięć razy od 2014 roku, w sektorze „M”, dlatego wszystko wiem od dawna.
– Dziękuję za rozmowę, ojcze.
– Niech Bóg nas wszystkich chroni!
Przypomnimy, że na początku wojny o. Roman Łaba OSPPE z parafii Najświętszej Marii Panny Nieustającej Pomocy w Browarach pod Kijowem nagrał wideo, w którym powiedział, że schronienie można znaleźć w domu parafialnym i piwnicy .