W tym roku po raz pierwszy obchodzi się w Ukrainie Dzień Pamięci Ofiar Prześladowań za Wiarę XX wieku. Według postanowienia Konferencji Episkopatu Ukrainy dniem pamięci ustalono pierwszą sobotę miesiąca, w tym roku to 7 września.
Główne obchody dnia pamięci startowały w Tywrowie obwodu winnickiego, gdzie wzniesiono Izbę Pamięci Męczenników XX wieku. Dotąd przyjechali liczni wierni z wielu parafii zarówno diecezji kamieniecko-podolskiej, jak też innych diecezji Ukrainy.
– Celem ustanowienia Dnia Pamięci Męczenników za Wiarę XX wieku, — powiedział dla CREDO przewodniczący konferencji episkopatu Ukrainy biskup Bronisław Bernacki, —
polega na tym, by obudzić świadomość naszego narodu. Popatrzcie na przykład na Polskę. Tam szuka się każdego rodaka, gdziekolwiek on zginął. Sprząta się cmentarze, gdzie są pochowani Polacy, motocykliści jeżdżą po różnych krajach, odwiedzają miejsca pamięci związane z polską historią. Stawiamy więc cel, aby nasz naród mógł dojść do tej świadomości, uświadomić, że jesteśmy narodem, że mamy swoją historię, którą tworzyli nasi przodkowie. Z tej świadomości wypływa jedność, patriotyzm, miłość do rodziców i do ziemi, gdzie mieszkasz.
Uroczystą mszę świętą w intencji tych, kto oddał życie za wiarę w Chrystusa odprawił bp Bronisław Bernacki w koncelebrze z ordynariuszem diecezji kamieniecko-podolskiej Leonem Dubrawskim oraz biskupem pomocniczym Radosławem Zmitrowiczem. Na obchodach obecni byli przedstawiciele władz miejskich burmistrz Tywrowa Serhij Kucyszyn oraz przewodniczący rady rejonowej Jarosław Krasowski, a także Konsul Generalny RP w Winnicy Damian Ciarciński.
W homilii Jego Ekscelencja Bronisław Bernacki zwrócił się do obecnych takimi słowami:
— W Ewangelii czytamy, że ziarno, wpadłszy do ziemi, obumiera i daje plony obfite. Kościół zbiera te plony, które dało ziarno męczenników ubiegłego stulecia. To są plony powołań do kapłaństwa i zakonu. To plony chrześcijańskich rodzin. A więc Kościół w Ukrainie wzmacnia się i wzrasta dzięki ziarnu, które wtedy wpadło w naszą ziemię.
Zgromadzeni wierni prześli po salach izby pamięci drogą Jezusa Chrystusa i męczenników za wiarę, gdzie każda stacja Drogi Krzyżowej otwiera inną stronę przestępczego systemu komunistycznego przeciwko narodowi i Kościołowi. Rozważania większości stacji wygłaszały rodziny z różnych parafii, niektóre osoby to potomkowie represowanych za wiarę, jak to krewni zamordowanego w latach 30. Iwana Guzowa z parafii w Czeremyckim.
Na ostatniej XIV. stacji plasuje 7 figur.
— Tych 7 figur odważnych męczenników za wiarę — przedstawicieli wszystkich warstw społeczeństwa oraz milionów męczenników, którzy zginęli za wiarę — jest dla nas znakiem siły Boga, Który stale działa w historii naszego narodu i każdego człowieka, — powiedziała wnuczka mieszkańca wsi Adamówka, który w grudniu 1937roku został zaaresztowany jako „społecznie niebezpieczny element“. Niebezpieczeństwo stwarzane przez niego polegało na tym, że nadawał pomoc kapłanom, którzy jej potrzebowali.
Podsumowując znaczenie obchodów, Leon Dubrawski powiedział dla CREDO:
— Dzisiejsze wydarzenie to dar od nas żywych im zamordowanym. My zaś możemy przynieść w dar tylko jedno — naszą pamięć, by koić rany przeszłości, pomagać ludziom w znajdowaniu prawdy o Bogu, świecie, społeczeństwie, zresztą, prawdy o samych siebie.